Dwa razy spotkałam się z Sandrą o której pisałam już tutaj
Pierwsza sesja odbyła się w katowickiej galerii Szyb Wilsona, fotografowała Monika Nalepa. Bardzo fajne miejsce do fotografowania :)
Sandra też bardzo pomogła, nie tylko dobrym pozowaniem - rzeczy powyżej pochodziły z jej szafy.
Jeśli chodzi o tę sukienkę .. to wiele lat temu i ja w niej zapozowałam :))
Proszę o wyrozumiałość.. to był rok 2004, pozowałam Monice pomagając jej rozwinąć swoją pasję ;))
Kolejna sesja z Sandrą... totalnie odjechana.
Stylizację i fryzurę wykonałam sama, inspiracji androidami dostarczył fotograf, Łukasz S.
Zdjęcia są dosyć mocno obrobione graficznie, bo taką wizję i pomysł miał kreatywny Łukasz.
Sandra musiała trochę powisieć oplątana kablami na których ją trzymałam aby powstało to zdjęcie.
No i mamy Sandrę - Androida :)
Pierwsze, drugie i ostatnie zdjęcie to dla mnie mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńo jaaa... to Ty :D fajna dupa z Ciebie była :D oczywiscie jest nadal :D:D
OdpowiedzUsuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńSesja "na androida" jest świetna :)
OdpowiedzUsuń