sobota, 17 grudnia 2011

Pędzle Maestro

Czy zauważyliście, że recenzje pędzli na moim blogu są dosyć chaotyczne? Otóż ja nie  jestem z nich zadowolona. Ciągle poszukiwałam pędzli idealnych i coś zmieniałam. Coś sprzedawałam, a coś kupowałam. Przez mój kuferek przewinęło się wiele firm, tak, że trudno się było w tym połapać.


Marzyła mi się jedna marka, gwarantująca komfort pracy i taka którą będę mogła z czystym sumieniem polecać innym wizażystkom i swoim klientkom nie siejąc przy tym informacyjnego zamętu :) Ciągłe przeliczanie dolara i nie za duży wybór produktów zniechęcił mnie jednak do pędzli Sigma, a pędzle MAC musiałabym wziąć pod hipotekę i ubezpieczyć ;) A nie warto.

Parę miesięcy temu wpadło w moje ręce kilka pędzelków Maestro i zakochałam się w nich! Idealne miękkie włosie, przyjemność używania, trwałość. Naprawdę wysoka jakość dla wymagających. Do tego Maestro ma ceny nie ścinające z nóg i łatwą dostępność.
Oczywiście te pędzelki są doskonale znane i cenione przez wiele z Was, ja jednak jestem osobą która musi sobie wyrobić własne zdanie nie zważając na popularność produktów i to czasem trwa dłużej... ;)

Postanowiłam związać się z marką Maestro i to mi się udało :) Wczoraj od producenta przywędrowała do mnie paczuszka z kompletnym zestawem pędzli. Więc pędzelkowo się ustatkowałam! :))



Tak na dzień dzisiejszy wygląda mój zestaw roboczy :) Wkrótce pojawią się recenzje poszczególnych pędzelków.

15 komentarzy:

  1. i pomyslec ze ja mam tylko 6 pędzli:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam z Maestro chyba 3 pędzle i jestem z nich bardzo zadowolona :) Mąż mi kupił wcześniej kilka "większych" z Inglota, ale ja bym chętnie z Maestro kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. K O C H A M pędzle Maestro!! Póki co mam ich 15 i praccuje mi się na nich wspaniale:) po zakupie tych pędzli przestałam myśleć o MAC jedynie skusiłam się na Hakuro:) czekam na recenzję o pojedynczych pędzelkach to czyje ze wtedy znowu coś kupie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie ładnie;p
    ja bardzo lubie pedzelek do ust z maestro

    OdpowiedzUsuń
  5. coś niesamowitego. Akurat jestem przed zakupem tych pędzli tak więc na Twoją recenzję czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pokaźna kolekcja :)
    Mam kilka pędzelków Maestro i je uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki :) Chwilę to potrwa zanim wszystko opiszę i sfotografuję więc taka szybka notka, może będzie pomocna.
    - Mój ulubiony od dłuższego czasu: Maestro 480, doskonały pędzelek do blendowania, także osób o małych powiekach, rewelacyjny do kącików oczu - spiczasto zakończony
    - Maestro 497 - biały pędzelek do rozcierania, z bardziej okrągłym zakończeniem, praktycznie identyczny z MAC-owym kultowym pędzelkiem 217
    - do nakładanie cienia na całą powiekę fajnie "zbite" pędzelki Maestro 360 (odstawiłam Sigmę E55 i S239)
    - pędzelek do różu/ pudru nr 160. Ja mam rozmiar 20 rewelacyjny do różu!
    - złota kolekcja - Maestro Concealer - dla mnie taki pędzelek posłuży do precyzyjnego nakładania cienkiej warstwy kremowej bazy na dolną powiekę, bardzo podobnie jak Maestro 230 które będą tez świetne do rozświetlającego korektora pod oczy
    - ten czerwony pędzel do pudru z krótka rączką. Przeznaczony jest do pudru mineralnego i będzie do tego super. Ja odkryłam w nim idealny pędzel do meteorytów! Bardzo fajnie się nim rozprowadza puder w kulkach.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja się do pędzli Maestro zraziłam :/ Chociaż mam kilka bardzo fajnych ich pędzli: półokrągły do podkładu jest mięciutki, do korektora, albo biała kulka do cieni. Jednak wystarczył jeden, żeby ich fanką nie zostać. Mówię o pędzlu do pudru ze złotej kolekcji, który jest szorstki, sztywny, a po myciu zamienia się w miotłę :/ Chyba go sprzedam, bo mi do niczego się nie przyda.
    Twój zestaw natomiast wygląda imponująco i już się nie mogę doczekać recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię te do cieniowania- szczególnie, że ich ceny są przystępne, nie przekonują mnie natomiast pędzle do pudru i różu

    OdpowiedzUsuń
  10. ha.. przyznam, że jakiś czas temu miałam podejście do pędzla do pudru nr 180 i mnie nie przekonał. Był zbyt mocno zbity jak dla mnie. Ale kilka dni później "macałam" inne pędzelki do pudru i różu Maestro w Nail Center i obiecałam sobie wrócić do tematu ;)
    160 jest super! Dwa pędzelki do konturowania które mam w zestawie też są bardzo fajne, wszystkie lepsze niż mój dotychczasowy pedzel do różu Inglota i twardawo kłujący Nars Yachiyo
    180 mam ponownie. Póki co planuję używać go przy sesjach gdzie potrzebujemy mocnego pudrowania i może się polubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. no, to czekamy na recenzje :) bardzo jestem ciekawa ich :] bo w Maestro także się podkochuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też czekam na recenzję, bo od jakiegoś czasu się przyglądam tym pędzlom, ale mimo dobrych opinii nie jestem pewna ich zakupu. Mam nadzieję, że twoje recenzje rzucą lepsze światło na nie i się zdecyduję lub zrezygnuję z kupna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Alez piekności! Mam nadzieję, że kiedyś i ja zaopatrzę sie w pełen zestaw ich pędzli, bo kuszą mnie od bardzo dawna!

    OdpowiedzUsuń
  14. sama ich uwielbiam więc gratuluje zestawu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. musze przyznac, ze zestaw imponujacy :) tak mnie kusi zeby sprobowac kilka, ale poki co testuje te z Sigma :)
    Zdecydowanie bedzie Ci sie przyjemnie z nimi pracowalo, tego Ci zycze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)))

Na Wasze pytania odpowiem tutaj. Na moje pytania proszę odpowiadajcie u siebie - tak będzie czytelnie dla wszystkich :) BLOG WOLNY OD REKLAM I SPAMU! Reklamy w komentarzach nie publikuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...