Dziś, aby się troszkę zmotywować, wybrałam kilka zdjęć z sesji z fryzurami mojego wykonania. Przy okazji także kilka zdjęć, których nie publikowałam na blogu
Zacznę od Patrycji
Nad tą fryzurą trochę się napracowałam. Ale chyba warto było ?
Sandra - grzebień i karbownica ;)
Praca z Natalią była bardzo inspirująca. Od tych sesji minęło już parę lat :)
Monika Nalepa jest fotografką z która przyjaźnię się od czasów liceum - to sprzyja spontanicznym eksperymentom z fryzurami, a także stylizacją.
I kolejne spod jej obiektywu
Ta fryzura z warkoczem, była także pomysłem Moniki
I na koniec moje najbardziej szalone "dzieło", eksperyment makijażowo - fryzjerski, pod koniec sesji z Marzeną. Z przymrużeniem oka :)
pierwszy i ostatni- WOW!
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie podoba mi się najbardziej!
OdpowiedzUsuńJak można być utalentowanym w tak wielu dziedzinach? Nie wiem jak Ty to robisz, ale mnie dołujesz ;) Jesteś niedościgniona.
OdpowiedzUsuńno działaj działaj :)
OdpowiedzUsuńpierwsze cudowne! A drugie kojarzy mi się z Battle Angel Alita:P no ale ostatnie to mistrzostwo:) gratuluje:)
OdpowiedzUsuńWow! Gratuluję talentu!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna :) Ostatnia stylizacja jest na prawdę kawałem dobrej roboty :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i profesjonalne zdjęcia! Pozdrawiam zmienic-swiat.blogspot.com
OdpowiedzUsuń